Dystrybucje Linux (DEB)

Przydałoby się więcej miejsc w sieci (albo chociaż przynajmniej jedno…), które katalogowałyby najważniejsze informacje o najbardziej wartych uwagi dystrybucjach Linux z ich najważniejszymi wydaniami. Jaką mają wersję jądra, jakie środowiska graficzne, jakiego rodzaju oprogramowanie domyślne w roli zapory sieciowej, kto rozwija daną dystrybucję (kraj, korporacja) i jakie zamiary się za tym kryją, czy wreszcie bardzo ważne – kiedy się skończy okres wsparcia. Wybierając nową dystrybucję Linux, lub po prostu przesiadając się ze starej wersji, w obrębie samej tylko rodziny Debiana mamy całkiem pokaźną liczbę dystrybucji do wzięcia pod uwagę. Które z nich są odpowiednie dla świadomego użytkownika a które traktują go za idiotę? Które nadal podtrzymują ideały wolności, ochrony prywatności, które nadal pozostają wierne zasadzie że to użytkownik rządzi komputerem? Które są warte uwagi? W tym artykule spróbuję rozjaśnić kilka najważniejszych kwestii…

Dystrybucje macierzyste

Najważniejsze dystrybucje Linux, które są bazą dla kolejnych to Debian i Ubuntu. Wolnościowy Debian może sprawdzić się na serwer, jednak za dystrybucję Linux „na biurko” lepiej obrać coś lepiej przygotowanego interfejsowo i programowo (np. wsparcie dla urządzeń peryferyjnych). Z kolei „oficjalne” Ubuntu już wiele lat temu zmieniło charakter na korporacyjny, przez to można tam znaleźć rzeczy które mało pasują do Linuksa w jego pierwotnych założeniach. Wydania Ubuntu i jego okresy wsparcia warto jednak mieć pod ręką ponieważ większość dystrybucji dekstopowych w tej rodzinie pobiera pakiety z repozytoriów Ubuntu a w repozytoriach zamiast nazw wersji widać tylko nazwy kodowe, przez co można się pogubić…

Do najbardziej liczących się dystrybucji powinniśmy także zaliczyć Linux Mint, w szczególności ze względu na odgrywanie głównej roli w podtrzymywanie usability dla środowiska linuksowego a także rozwój własnego oprogramowania (środowisko Mate) oraz stosunkowo dużą niezależność. Pod względem „bazy technologicznej” Linux Mint wciąż opiera się na Ubuntu lub na Debianie.

Nazwa, wersja, nazwa kodowa jądro środowisko graficzne menedżer pakietów okres wsparcia
Debian 11.3 (Bullseye) 5.17+ Gnome APT bardzo długi
Ubuntu 20.04 LTS (Focal) 5.4 Gnome APT 2025/2030
Ubuntu 22.04 LTS (Jammy) 5.15 Gnome Shell 42 APT 2027/2032

Dystrybucje użytkowe

Nazwa i wersja typ jądro środowisko graficzne zapora bazuje na
LinuxMint 20.3 (Una) fixed 5.4 Mate, Cinnamon, XFCE gufw Ubuntu (focal)
LMDE 5 (Elsie) fixed 5.10 Cinnamon gufw Debian (bullseye)
MX Linux 21.1 (Wildflower) fixed 5.10 XFCE, Fluxbox ? Debian (bullseye)
Linux Lite 6.0 (Fluoride) fixed 5.15 XFCE firewald Ubuntu (jammy)
Kaisen 2.1 rolling 5.17 Mate wszystkie Debian (bullseye)

Linux Mint

Linux Mint to synonim stabilności, dojrzałości, wierności wolnym ideałom. Motto „from freedom came ellegance” bardzo dobrze odzwierciedla estetykę i użyteczność jaką znajdziemy w tej dystrybucji. Mint jest tworzony przez społeczność i dla społeczności, dostarczanie jakości użytkownikowi było od początku i nadal jest najważniejszą wartością przyświecającą rozwojowi. Linu Mint ma wszystko czego może potrzebować pełnoprawna dystrybucja Linux do wszechstronnego zastosowania, do intensywnego użytku, czy wreszcie do głębokiego poziomu konfiguracji i customizacji (w szczególności na środowiskach takich jak Mate, XFCE, czy LXQT). Twórcy Minta dostarczają kilka własnych rozwiązań, początkowo były to niewielkie rzeczy jak własny menedżer aktualizacji i własny menedżer oprogramowania, obecnie utrzymują serię aplikacji które nazywają xapps (xed, xviewer, xplayer, xreader, pix…), w ten sposób umożliwiając ludziom korzytanie nadal z programów zbudowanych w zgodzie z dobrymi standardami wyglądu i użyteczności. W podobny sposób developerzy Minta powołali do życia środowisko Mate (2012), jako kontynuacja wsparcia i rozwoju dla Gnome2 zachowującego klasyczny wygląd okien z wysoką praktycznością i użytecznością (GTK-2/3). Linux Mint to także elegancja i profesjonalizm.

Linux Mint 20.3 MATE świeżo po instalacji

Pochwały dla tej dystrybucji są paparte wieloma latami pracy na wszechstronnie wyposażonym desktopie, pracy na wysokich obrotach, konfiguracji usług serwerowych i sieciowych, instalowania i kompilowania setek aplikacji, ingerencji w pliki systemowe i konfiguracyjne, dostosowywania systemu do automatyzacji i ułatwiania pracy… Linux Mint przertwał ciężkie próby stabilności i możliwości konfiguracyjnej z najlepszym możliwym wynikiem.

Linux Mint 20.3 XFCE z motywem Materia

Mint Mate czy Mint XFCE

Wielu ludzi umieszcza Linux Mint na zestawieniach systemów dla starszych komputerów, myślę że to mawet umniejsza tej dystrybucji. Mint był od początku znany ze stabilności i niewielkich wymagań sprzętowych głównie dzięki środowisku Mate. Rozważania między Mate i XFCE jako lekkie środowiska wydają się być całkiem sensowne. Linux Mint z XFCE wizualnie potrafi wyglądać bardzo dobrze i oferuje funkcjonalnie zbliżone możliwości (nadal mniejsze), ale przewaga pod względem lekkości jest bardzo odczuwalna. Dodam że aplikacje utrzymywane przez zespół Minta (tzw. xapps) działają tak samo z Mate jak i z XFCE.

Linux Mint z terminalem Guake (customowe kolory)

LMDE

LMDE czyli Linux Mint Debian Edition to inicjatywa zespołu Mint aby uniezależnić się od firmy Canonical (właściciela Ubuntu), stworzyli zatem wersję Minta, która bazuje wyłącznie na Debianie. Mamy zatem bardzo ciekawą opcję która łączy stabilność Debiana z użytecznością i funkcjonalnością Minta, projekt z całą pewnością powinien przyciągnąć użytkowników obu tych systemów, zwłaszcza że dostajemy tutaj także długoletnie wsparcie. Niewielkim utrudnieniem może być to że LMDE5 jest dostępne tylko w wersji ze środowiskiem Cinnamon, poinstalacyjna zmiana środowiska wprawdzie jest możliwa jednak może stracić na spójności czy estetyce. Pod względem repozytoriów również dadzą się zauważyć pewne różnice, np. brak pakietu virtualbox, mniejsze zasoby sterowników czy aplikacji użytkowych. Pomimo już piątego wydania LMDE, nadal tę dystrybucję zaliczyłbym do kategorii eksperymentalnych, chociaż mocno kibicuję wersji LMDE i pokładam spore nadzieje w jej rozwój, to rozważając przesiadkę z Minta na LMDE dobrze mieć zwiększony bufor tolerancji na kilka mniejszych braków.

LMDE5 po zmianie z Cinnamon na Mate.

Linux Lite

Linux Lite bazuje na Ubuntu oraz jest dostarczany przez firmę z Nowej Zelandii oferującą przedłużony cykl życia oraz opcjonalne płatne wsparcie. Zwiera również funkcje raportujące do producenta. W Linux Lite znajdziemy kilka przygotowanych przez tę firmę narzędzi, głównie do zarządzania repozytoriami oraz do instalowania dodatkowych pakietów, jednak pod względem sposobu działania wyglądają na wersje wczesno beta-testowe. Ciekawą rzeczą w tej dystrybucji jest jasno podawany okres wsparcia w oknie konfiguracyjnym. Twórcy podają że przeznaczeniem dystrybucji są osoby przesiadające się z Windows, jednak sama dystrybucja nie oferuje zasadniczo żadnych funkcjonalności których nie dałoby się znaleźć w Linux Mint czy innnych bazujących na Ubuntu. Środowisko graficzne jest tutaj mocno niedopracowane i występuje wiele niedoróbek, np. problemy z ustawieniem języka polskiego i polskiej klawiatury czy problemy z przełączeniem na repozytoria mirrorów, zamrażający się menedżer okien. Jednak największe rozczarowanie z jakim się spotkałem to działanie niewidocznych procesów zużywających znaczną ilość CPU, radzę stanowczo uważać na tę dystrybucję.

Cechą Linux Lite która może być warta samego tylko przetestowania jest wygląd wizualny. Konsola wyposażona w rozszerzenie Powerlite oraz motyw GTK Materia + zestaw ikon i czcionek, całość idealnie współgra z pastelowymi kolorami, co sprawia że dystrybucja wygląda naprawdę ładnie już w pierwszych sekundach pracy. Nota bene użyty motyw czy nakładka na terminala są oficjalne dostępne w repozytoriach Ubuntu więc można równie dobrze użyć ich w innych dystrybucjach wspierających motywy GTK2/3 (jak Mate czy XFCE).

Linux Lite desktop preview

— linki
lista dystrybucji Linux wraz z wersjami jądra:
https://knowledge.broadcom.com/external/article/150469/list-of-linux-distributions-and-kernels.html

Go to Top